Bardzo lubię recykling. Jeśli to tylko możliwe staram się w używać materiałów z odzysku.
Jakiś czas temu znalazłam gdzieś w internecie instrukcję jak zrobić taki "sznurek, przędzę" z koszulek. Przypomniałam sobie o tym oglądając pufę Sanki w tym poście.No i musiałam spróbować. Jednak, jako, że ja na szydełku nie umiem robić - spróbowałam na drutach. Można również tkać (to lubię najbardziej), tak robiłam wcześniej. Poniżej nieskończona robótka z zielonego t-shirta.
Dziękuje bardzo za odwiedziny i komentarze :)
ale jak zrobić taką długą nitkę z koszulki ?? a supełki ?
OdpowiedzUsuńświetny kolorek ! co z tego powstanie ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ale fajosko, że spróbowałaś...
OdpowiedzUsuńświetnie tobie wyszło!!!
ja też kiedyś się za to zabiorę;)
bo po prostu mnie sanka powaliła swoją pufką:)
Ale fajne ! Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńO jakie to równiutkie, świetnie to wychodzi na drutach- dywaniki tkałam ale na drutach nie próbowałam. A co z tego będzie?- ciekawość mnie zżera ;p i kolorek cudny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO rany! Wyśmienity pomysł, a kolor jak najbardziej "mój". ((: Też spróbuję swoich sił, już zaczynam się zastanawiać który t-shirt pójdzie na pierwszy ogień. ((:
OdpowiedzUsuńFajny pomysł! Cięłaś naokoło? Elegancko i równiutko Ci to wyszło. Idę szukać czegoś do pocięcia i wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńKiedyś spotkałam się z propozycją aby takie nitki robić z cienkich , damskich rajstop.A następnie wykonać z nich poszewkę na jaśka.Bedzie miec różne odcienie. Ja pocięte rajstopy zapakowałam jako wypełnienie do pościeli dla lalki, do lalczynego wózka. Znakomicie się sprawdziły.Ciekawa jestem co z tego zielonego będzie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńA co z tego będzie? Szczerze mówiąc już nie wiem, bo zabrakło mi zielonej nitki...
*Gosiu - jutro pokażę jak zrobić jedną długą nitkę bez supełków.
*Wygodna - tak cięłam naokoło.
O rany, jak Ty to zrobilas? Po prostu pocielas?
OdpowiedzUsuńI tak rowniotko wyszlo?
No to slicznie i pozytecznie! Gratuluje.
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawa sprawa z ta koszulkową nitką.
OdpowiedzUsuńTwoja ma super kolorek
no ja też choruję na pufy Sankowe....też z chęcią zobaczę,jak powstaje taki sznureczek...no i co powstanie z tych koszuleczek...
OdpowiedzUsuń*Asiu, Askoz i Demonko: dziękuję.
OdpowiedzUsuńZaraz będzie nowy post, gdzie pokażę jak go zrobiłam.
Ale świetne :) Pewnie ma b. przyjemną fakturę!
OdpowiedzUsuńjak ładnie Ci to wychodzi.ja z pasków polaru dywaniki robiłam ,bo się nie strzępi może kiedyś się skuszę na coś takiego
OdpowiedzUsuń